🚚🎁 Dni Darmowej Dostawy - voucher w eleganckim pudełku bez opłat za wysyłkę!

Czy samochód trzeba rozgrzewać zimą? Fakty i mity, które warto znać

Kategoria: Poradniki

- 22 pa� 2025

Gdy nadchodzi zima, a termometr o poranku wskazuje -10°C, kierowcy dzielą się na dwa obozy. Jedni uruchamiają silnik i od razu ruszają w trasę, drudzy wolą dać mu kilka minut, by „doszedł do siebie”. Odwieczne pytanie brzmi: czy naprawdę trzeba rozgrzewać silnik zimą? I jeśli tak - jak to robić z głową, by nie zaszkodzić samochodowi?

Skąd wziął się mit o konieczności rozgrzewania silnika

Zwyczaj rozgrzewania silnika sięga czasów, gdy na drogach królowały prostsze konstrukcje z gaźnikiem. Tam faktycznie było to potrzebne - jednostki miały mechaniczne ssanie, gęsty olej i mało precyzyjne układy paliwowe. Dziś silniki są dużo bardziej zaawansowane. Elektronika sama dopasowuje skład mieszanki, a nowoczesne oleje zachowują dobrą płynność nawet przy dużym mrozie.

Mimo to wielu kierowców wciąż powtarza dawny rytuał: zapalić, zostawić na wolnych obrotach i odśnieżać, a niech się grzeje. Tylko że… to już nie ma sensu.

samochód terenowy na drodze zimą

Dlaczego grzanie auta na postoju bardziej szkodzi niż pomaga

Rozgrzewanie silnika zimą „na luzie” to nie tylko strata paliwa. W praktyce może ono przynieść więcej szkód niż pożytku. Nowoczesne jednostki w czasie postoju produkują bardzo mało ciepła. Czasem nawet po 10 minutach pracy na wolnych obrotach nie osiągają temperatury roboczej. W ekstremalnym mrozie diesel potrafi… nie rozgrzać się nawet po godzinie pracy bez obciążenia.

Oprócz tego, silnik pozostawiony na biegu jałowym przez dłuższy czas pracuje na wzbogaconej mieszance paliwowo-powietrznej. Część paliwa spływa wtedy po ściankach cylindrów do miski olejowej, co prowadzi do rozrzedzenia oleju. A im bardziej „wodnisty” olej, tym gorzej chroni on silnik. Powtarzanie tego codziennie przez całą zimę przyspiesza zużycie jednostki napędowej.

Mandat za grzanie silnika? Tak, to możliwe

Nie każdy o tym wie, ale długie grzanie samochodu zimą może skończyć się nie tylko szkodą dla silnika, ale też… mandatem. Prawo o ruchu drogowym mówi jasno: na obszarze zabudowanym nie wolno używać pojazdu w sposób powodujący uciążliwość - nadmierny hałas lub emisję spalin. Policja lub straż miejska może za to wystawić mandat do 300 zł.

Za pozostawienie pracującego silnika na postoju na obszarze zabudowanym powyżej 1 minuty zapłacimy natomiast 100 zł. Warto wiedzieć, że ten przepis obowiązuje tylko na drogach publicznych. Mandatu nie dostaniemy np. na osiedlowym parkingu przy drodze wewnętrznej. 

Karalne jest też oddalenie się od włączonego pojazdu - mandat za to wynosi 50 zł.

samochód bmw na parkingu pod warstwą śniegu

Jak naprawdę rozgrzewać silnik zimą

Zimowy rozruch auta powinien wyglądać zupełnie inaczej, niż uczono nas dwie dekady temu. Po uruchomieniu silnika warto odczekać kilkanaście sekund – tyle, by olej zdążył dotrzeć do wszystkich kanałów smarowania. Potem można ruszać.

Kluczem jest styl jazdy. Silnik rozgrzewa się najefektywniej pod lekkim obciążeniem, więc jazda powinna być płynna i spokojna. Bez gwałtownego przyspieszania, bez „piłowania” na wysokich obrotach. Przez pierwsze dwa kilometry najlepiej utrzymywać średnie obroty (ok. 2500–3000 w benzynie, 1500–2000 w dieslu).

Wbrew pozorom, zbyt niskie obroty również nie są dobre – silnik wtedy drży, a układ napędowy się męczy. Lepiej pozwolić mu pracować nieco „żywiej”, ale delikatnie.

Ciekawostka: jeśli chcesz, żeby silnik szybciej się rozgrzał, możesz włączyć kilka odbiorników prądu - np. ogrzewanie szyb, lusterek czy foteli. Dodatkowe obciążenie elektryczne sprawia, że jednostka cieplna musi pracować intensywniej, a więc i szybciej się nagrzewa.

A co z ogrzewaniem kabiny?

Tu także wielu kierowców ma błędne przekonania. W nowoczesnych autach to, że wnętrze nie nagrzewa się od razu, nie jest usterką - to efekt wysokiej sprawności silnika. Im bardziej wydajny silnik, tym mniej energii marnuje na ciepło. W niektórych dieslach podczas postoju wskaźnik temperatury potrafi nawet spaść – to zupełnie normalne.

Niektóre modele (zwłaszcza SUV-y i samochody premium) mają jednak fabryczne dogrzewacze spalinowe, które działają podobnie jak postojowe Webasto. Dzięki temu ciepłe powietrze pojawia się znacznie szybciej, nawet przy dużym mrozie.

tylna szyba zamarznięta zimą

A co, jeśli szyby są zaparowane od środka?

Zimą to codzienność - odpalasz auto, a przed sobą widzisz mleczną szybę zamiast drogi. W takiej sytuacji nie trzeba zostawiać silnika na biegu jałowym. Najlepiej włączyć nawiew na szybę i odpalić klimatyzację (tak, nawet zimą), bo to właśnie ona usuwa wilgoć z wnętrza. Warto też pamiętać o czystym filtrze kabinowym i unikaniu obiegu wewnętrznego powietrza.

Więcej o tym, co zrobić z zaparowanymi szybami w aucie opisaliśmy w osobnym wpisie.

Co naprawdę warto zapamiętać

Nie trzeba i nie warto grzać silnika przez 10 minut pod blokiem. Wystarczy minuta, by wszystko zaczęło pracować jak należy. Potem ruszaj powoli, z rozsądkiem. Niech więc stary zwyczaj zostanie… w starych czasach. W nowoczesnych samochodach najlepszym sposobem na rozgrzanie silnika zimą jest po prostu jazda - spokojna, bez pośpiechu, ale w ruchu.


Komentarze

Blog

Czy samochód trzeba rozgrzewać zimą? Fakty i mity, które warto znać
Najczęstsze problemy z hamulcami. Kiedy udać się do mechanika?
Black Friday 2025 – kiedy i z jakich okazji warto skorzystać?

Ranking Samochodów

KTM X-BOW
295 km/h
Lamborghini Gallardo
315 km/h
Ferrari F430
315 km/h

Kontakt

🐛
Tryb Debug Aktywny
0 logów
Automatyczne wysyłanie co 30s