Dlaczego przejażdżka Lotusem Seven przypomniała nam o radości z jazdy samochodem?

Kategoria: Felietony

- 14 mar 2019

Stwierdzenie, że nowoczesne auta są po prostu zbyt dobre, brzmi jak banał, wiemy o tym. Mimo to uważamy, że jest w nim nieco prawdy. Nawet podstawowe modele nowych, sportowych samochodów są piekielnie mocne, szybkie i zdolne do dostarczania genialnych emocji na torze wyścigowym. Gdzie więc leży problem?

Zdaniem wielu te auta nie dają takiej frajdy, jak prowadzenie starszych, mniej inteligentnych samochodów, które nie myślą za kierowcę, tylko robią dokładnie to, co się im każe. Istnieje też liczna grupa motoryzacyjnych maniaków, która tęskni za wolnossącymi silnikami, skutecznie wypieranymi przez mniej charakterne motory z turbosprężarkami. Twierdzą, że takie samochody nie mają duszy.

Do momentu, gdy nie przejechaliśmy się Lotusem Seven, nie wiedzieliśmy do końca, o co “im” chodzi. Jednak po kilku przejażdżkach zupełnie zakochaliśmy się w tym aucie i polecamy je każdemu, kto chce przeżyć niesamowitą przygodę w samochodzie, który w teorii powinien istnieć tylko na historycznych zdjęciach.

Lotus (Caterham) 7 - żywa legenda ma się dobrze

Nasza brytyjska rewelacja zachwyca już samym wyglądem. Przypomina dawne bolidy, którymi kierowcy wyścigowi ścigali się kilkadziesiąt lat temu. Jedynym akcentem pozwalającym stwierdzić, że to “świeże” auto są nowoczesne opony i felgi z lekkiego stopu aluminium. Cała reszta, łącznie z wnętrzem, przenosi nas w lata sześćdziesiąte. Prosta forma, lecz niezwykle piękna. Kierownica po prawej stronie? Oczywiście, mamy przecież do czynienia z prawdziwą angielską wyścigówką!

Przejażdżka nowoczesnym, sportowym samochodem bardzo często polega na tym, że to kierowca musi zaufać maszynie, jej możliwościom i systemom bezpieczeństwa. W Lotusie Seven wszystko zależy jednak od ciebie. Nie ma żadnej elektronicznej pomocy - nawet ABS, który uratowałby cię, gdy “przykozaczysz”. Musisz sam dopasować obroty, by samochód poruszał się płynnie. Także twoim zadaniem będzie ocena, jak mocno wcisnąć hamulec. Będziesz musiał sam stwierdzić, czy utrzymasz w ryzach podsterowny przód.

Lekkie, szybkie i charakterne auto na tor

Podczas jazdy Lotusem Seven od świata zewnętrznego nie dzieli cię praktycznie nic - nie masz wspomagania układu kierowniczego, a auto waży o połowę mniej niż najlżejsze hatchbacki. Właśnie dzięki temu będziesz miał okazję zaznać prostoty, jakiej nie oferuje żadne inne nowe sportowe auto. Poczujesz też niesamowite przyspieszenie - Lotus Seven ma aż 240 KM przy wadze zaledwie 540 kg. Jeśli masz duże stopy, powinieneś włożyć buty o cienkiej podeszwie, by uniknąć jednoczesnego naciskania obu pedałów. Przygotuj się też na małą wspinaczkę do wnętrza Lotusa Seven. Ten samochód do czyste szaleństwo na torze wyścigowym.

Ten mały, zuchwały samochód natychmiast przypomniał nam o tym, dlaczego kochamy prowadzić auta. I nie chodzi tu tylko o właściwości jezdne. Lotus Seven daje okazję do spróbowania czegoś zupełnie odmiennego, przejażdżka takim autem to prawdziwe święto!

Przekonaj się sam - odkryj radość z jazdy na nowo

Wszystko to oraz hałaśliwe i przewrotne zachowanie silnika sprawia, że przejazd Lotusem Seven do samej mety da ci poczucie spełnienia i nie lada osiągnięcia. Sprawi, że znów poczujesz radość z jazdy samochodem - taką jak w dniu, gdy otrzymałeś prawo jazdy. Sprawdź Lotusa Seven na jednym z torów wyścigowych i przekonaj się sam, że przejażdżka nim to istny powrót do przeszłości. Voucher na jazdę Lotusem będzie też fantastycznym pomysłem na prezent dla faceta, który nie boi się wyzwań i kocha motoryzację! Do zobaczenia na torze!


Komentarze

Blog

Chiński samochód BAIC - auto za mniej niż 80 tys. zł już w Polsce
Regeneracja alternatora - jaki jest koszt i czy warto?
Jak ozonować auto i ile to kosztuje?

Ranking Samochodów

KTM X-BOW
295 km/h
Lamborghini Gallardo
315 km/h
Ferrari F430
315 km/h

Kontakt